 |
Manic Street Preachers Strona główna www.manicstreetpreachers.prv.pl
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Co według Ciebie stało się z Riczim? |
Ciągle wierzę, że Richey żyje |
|
47% |
[ 8 ] |
Niestety uważam, że Richey popełnił samobójstwo |
|
52% |
[ 9 ] |
|
Wszystkich Głosów : 17 |
|
Autor |
Wiadomość |
ME Gweinyddwraig
Dołączył: 19 Sty 2006 Posty: 2027 Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Nie 14:15, 01 Lut 2009 Temat postu: Kolejna rocznica zaginięcia R. Edwardsa |
|
|
Minął kolejny rok...
Tym razem postanowiłam zrobić ankietę.
Ciekawa jestem co aktualnie sądzicie na temat tego co stało się z Riczim.
Edit (2010): Zmieniłam tytuł tematu, bo ktoś nie doczyta z kiedy jest ten post i pomyśli, że nie wiemy ile lat temu zaginął Richey...
Ostatnio zmieniony przez ME dnia Wto 19:06, 02 Lut 2010, w całości zmieniany 3 razy |
|
Powrót do góry |
|
 |
ditta pyszna zieloniutka trawka
Dołączył: 01 Mar 2008 Posty: 1756 Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Poznań
|
Wysłany: Nie 15:02, 01 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
dalej podtrzymuję to, co napisali w Guardianie. skoczył, to jest bezpieczniejsze myślenie. |
|
Powrót do góry |
|
 |
ME Gweinyddwraig
Dołączył: 19 Sty 2006 Posty: 2027 Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Nie 15:25, 01 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Ja też drugą opcję uważam mimo wszystko za trochę bardziej prawdopodobną (ale tylko na jakieś 60%).
Wydaje mi się, że osoby w depresji prędzej myślą o samobójstwie niż wymyślają genialny plan ucieczki.
Z drugiej strony zawsze intrygował mnie fakt rzekomego wypłacania przez Richey'ego pieniędzy z konta przez 2 tygodnie poprzedzające jego zaginięcie. |
|
Powrót do góry |
|
 |
ditta pyszna zieloniutka trawka
Dołączył: 01 Mar 2008 Posty: 1756 Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Poznań
|
Wysłany: Nie 15:50, 01 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
ile on wtedy pieniędzy wypłacił? |
|
Powrót do góry |
|
 |
bateryjka Moderator
Dołączył: 08 Cze 2006 Posty: 987 Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Nie 16:30, 01 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Po 200ł przez dwa tygodnie.
Ja sądze że żyje, może to pójście na łatwizne chować się w jakichś kolorowych wyobrażeniach ( bo śmierć bardziej prawdopodobna) ale on był taki szczęśliwy przed zaginięciem, że moim zdaniem rozpoczęcie nowego życia z czystym kontem miałoby sens  |
|
Powrót do góry |
|
 |
ditta pyszna zieloniutka trawka
Dołączył: 01 Mar 2008 Posty: 1756 Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Poznań
|
Wysłany: Nie 17:10, 01 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
ale tak codziennie 200? to by coś musiało znaczyć hmm
(sorry, nie doczytałam jeszcze tego w Everything. rozkoszuję się 3 stronami dziennie) |
|
Powrót do góry |
|
 |
bateryjka Moderator
Dołączył: 08 Cze 2006 Posty: 987 Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Nie 17:16, 01 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
ditta napisał: | ale tak codziennie 200? to by coś musiało znaczyć hmm
(sorry, nie doczytałam jeszcze tego w Everything. rozkoszuję się 3 stronami dziennie) |
Codziennie po 200 przez dwa tygodnie.
(ja już czytam ostatni rozdział ) |
|
Powrót do góry |
|
 |
ditta pyszna zieloniutka trawka
Dołączył: 01 Mar 2008 Posty: 1756 Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Poznań
|
Wysłany: Nie 17:23, 01 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
i tak skoczył.
(rozdział 3 - 4 Real) |
|
Powrót do góry |
|
 |
tender&tired przodownik stada
Dołączył: 23 Sty 2009 Posty: 161 Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Poznań
|
Wysłany: Nie 19:36, 01 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
ditta napisał: | (sorry, nie doczytałam jeszcze tego w Everything. rozkoszuję się 3 stronami dziennie) |
Widzę, że jednak udało Ci się w końcu dostać Everything bo już chciałam dać Ci namiary na księgarnię Omnibus w Poznaniu - ja właśnie u nich zamówiłam 2 książki o Manics - Everything i MSP in their own words. Wprawdzie było to jakieś 2 lata temu ale myślę, że w razie czego wciąż mają możliwość sprowadzenia takich "perełek" (a na książki nie czekałam długo bo zaledwie 2 tygodnie).
Co do ankiety to ja podzielam zdanie bateryjki - myślę, że Richey żyje. Najbardziej skłania mnie ku temu właśnie ta poprawa nastroju tuż przed zaginięciem, robienie planów na przyszłość i te pieniądze... Dużo w tym wszystkim niedomówień i niewiadomych ale jakiś wewnętrzny głos wciąż mi mówi, że Richey jednak żyje (mam nadzieję, że jest szczęśliwy i robi to, o czym zawsze marzył). Parę lat temu nawet miałam wrażenie, że facet stojący na przystanku parę kroków ode mnie wygląda tak jak on! Możecie się śmiać albo mówić, że mam poprzewracane w głowie ale taka jest prawda. Rysy twarzy, oczy, nos i ten charakterystyczny pieprzyk mówiły mi, że to Richey. Wiek też by się zgadzał. Niestety była jesień - nie widziałam jego ramion ( ) i nie starczyło mi odwagi by podejść i choćby zapytać go o godzinę. Właściwie to mnie po prostu zamurowało i nie mogłam się ruszyć - patrzyłam jak wsiada do autobusu i odjeżdża. Ale to wydarzenie utwierdziło mnie w przekonaniu, że wciąż żyje. |
|
Powrót do góry |
|
 |
bateryjka Moderator
Dołączył: 08 Cze 2006 Posty: 987 Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Nie 20:11, 01 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Kiedyś znalazłam taki artykuł gdzie było zestawienie za i przeciw:
Richey Is Alive
1. Richey was a highly intelligent man, planning his disappearance would be simplistic.
2. Richey was fascinated by the art of disappearing, he showed great interest towards Salinger's disappearance and many others
3. A picture of a house was found on Richey's bed, which the band do not recognise, many speculate that this is where Richey is located.
4. A few people who were not familiar with the Manics or Richey, reported sightings of him, the most convincing of these was a taxi-driver who said he picked up a shaven headed man and drove him to Wales. The man, apparantly spoke with a forced Cockey-accent which broke into a soft-welsh dialect. When driven to wales he asked could he lie down in the back-seat and when taken to Blackwood (where he didnt want to go) he snapped "This Isnt The Place" (think for yourself)
5. Burger King wrappers where found in Richeys car, the battery was flat as well, indicating he had slept there.
6. Point 5 also leads to the question, why would someone wait over a week to kill themselves? Maybe Richey was to meet someone at sometime, or perhaps even collect some more money he had stored away for his planned disappearance
7. Richey had with-drawn £2800 from his bank-account a fortnight before he disappeared.
8. Surveliance cameras near the severn crossing, showed no signs of any suicides for the month of February
9. If Richey was dead, it would be highly likely that his body would have been found by now.
10. Fake passports are very easy to obtain, maybe this accounts for Point 6 that Richey was waiting to pick up one.
11. The timing of Richeys pet dog dying, and the money being withdrawn could prove to be key. Maybe this event triggered Richey to think "If I dont get away from this all, I'll probably kill myself" so Richey prepared to withdraw the money, and therefore planned his disappearance.
12. Richey left so many trivial clues around his hotel room, that it is blatantly obvious that he had planned his disappearance thoroughly.
Richey Is Dead
1. Richey left all his belongings behind, even his passport
2. Richey had tried to kill himself before, just before the release of the Holy Bible.
3. Richey's pet dog, Snoopy, had died two weeks previously, this obviously would have depressed Richey severely, since he had him for 17 years.
4. Richey dreaded going on the American tour, perhaps he felt that suicide was the only way out
5. Richey kept in contact with his parents constantly, to leave in such a manner without contacting them would be highly unlikely.
6. Richey was still very upset about the deaths of Kurt Cobain, and the suicide of his best friend from university. |
|
Powrót do góry |
|
 |
cureCZAK wilk
Dołączył: 04 Maj 2007 Posty: 1173 Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Nie 20:13, 01 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Chyba każdy z Nas widział kogoś podobnego do Ricza i tez zastanawiał się czy to nie on A czy przypadkiem na kilka miesięcy przed zaginięciem nie pożyczył od swojego kolegi książki o tym jak zniknąć bez śladu? |
|
Powrót do góry |
|
 |
ME Gweinyddwraig
Dołączył: 19 Sty 2006 Posty: 2027 Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Nie 21:14, 01 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
bateryjka napisał: | 3. A picture of a house was found on Richey's bed, which the band do not recognise, many speculate that this is where Richey is located. |
No właśnie - kolejna rzecz, która mnie zawsze ciekawiła to ten dom ([link widoczny dla zalogowanych]). Chyba nigdy nie opublikowano tego zdjęcia? A przecież ktoś powinien ten dom rozpoznać. Nawet gdyby okazało się, że mieszka w nim jakaś rodzina Schmittów czy Herzogów, która nigdy w życiu nie słyszała o Edwardsie przynajmmniej by było wiadomo, że to fałszywy trop.
A czy gdybyście naprawdę jakimś cudem spotkali Richey'ego (i na 100% byście byli pewni, że to on), to czy powiedzielibyście komuś o tym (wiedząc, że jeśli tyle lat się ukrywa to raczej by nie chciał, żeby ludzie dowiedzieli się gdzie jest)? |
|
Powrót do góry |
|
 |
bateryjka Moderator
Dołączył: 08 Cze 2006 Posty: 987 Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Nie 21:35, 01 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
ME napisał: |
No właśnie - kolejna rzecz, która mnie zawsze ciekawiła to ten dom ([link widoczny dla zalogowanych]). Chyba nigdy nie opublikowano tego zdjęcia? A przecież ktoś powinien ten dom rozpoznać. Nawet gdyby okazało się, że mieszka w nim jakaś rodzina Schmittów czy Herzogów, która nigdy w życiu nie słyszała o Edwardsie przynajmmniej by było wiadomo, że to fałszywy trop. |
Nigdy zdjęcie nie zostało opublikowane, a sądze ze powinno się wtedy ukazać w gazetach i sprawa powinna zostać nagłośniona, by jakieś poszlaki znaleźć. Niestety nawet Simon stwierdził że wszystkie działania były niedostateczne i nieadekwantne do stanu Richeya.
ME napisał: | A czy gdybyście naprawdę jakimś cudem spotkali Richey'ego (i na 100% byście byli pewni, że to on), to czy powiedzielibyście komuś o tym (wiedząc, że jeśli tyle lat się ukrywa to raczej by nie chciał, żeby ludzie dowiedzieli się gdzie jest)? |
Bardzo trudno byłoby trzymać język za zębami, ale wiem że potrafiłabym obiecać Richowi i nikomu nie powiedzieć ze go znalazłam ( byłby moją słodką tajemnica ) Z resztą chyba by to było niemożliwe, bo jak by się do niego podeszło i zapytało to i owo, to na pewno by uciekł.
A swoją drogą, ciekawe czy są właśnie takie osoby - które go spotkały ale siedzą cicho...
Ostatnio zmieniony przez bateryjka dnia Nie 21:36, 01 Lut 2009, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
 |
tender&tired przodownik stada
Dołączył: 23 Sty 2009 Posty: 161 Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Poznań
|
Wysłany: Nie 21:56, 01 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
ME napisał: | A czy gdybyście naprawdę jakimś cudem spotkali Richey'ego (i na 100% byście byli pewni, że to on), to czy powiedzielibyście komuś o tym (wiedząc, że jeśli tyle lat się ukrywa to raczej by nie chciał, żeby ludzie dowiedzieli się gdzie jest)? |
Mimo, że ciężko by było wiem, że zachowałabym to dla siebie! Prawdopodobnie kilka razy dziennie wyskakiwałby mi na twarzy najgłupszy (i największy z możliwych) uśmiech i kto wie, czy po jakimś czasie współpracownicy i rodzinka nie pomyśleli, że ze mną coś nie tak i potrzebuję psychiatry ale jedyną odpowiedzią jakiej bym im udzieliła byłoby: "Życie jest piękne!"
A bateryjce należą się oklaski za wyszukanie tego zestawienia - świetna robota! |
|
Powrót do góry |
|
 |
Bartek przodownik stada
Dołączył: 25 Lis 2008 Posty: 162 Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Kielce / Łódź
|
Wysłany: Pon 21:17, 02 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
bateryjka napisał: |
Richey Is Alive
4. A few people who were not familiar with the Manics or Richey, reported sightings of him, the most convincing of these was a taxi-driver who said he picked up a shaven headed man and drove him to Wales. The man, apparantly spoke with a forced Cockey-accent which broke into a soft-welsh dialect. When driven to wales he asked could he lie down in the back-seat and when taken to Blackwood (where he didnt want to go) he snapped "This Isnt The Place" (think for yourself)
7. Richey had with-drawn £2800 from his bank-account a fortnight before he disappeared.
Richey Is Dead
2. Richey had tried to kill himself before, just before the release of the Holy Bible.
4. Richey dreaded going on the American tour, perhaps he felt that suicide was the only way out
. |
Co do Richey is alive:
4. Pierwsze słyszę, a to ci dopiero!
7. A nikomu nie przyszło do głowy, że może po prostu codziennie balował? Może część tych 200 funtów dziennie przepijał, przećpywał, a to co mu zostało - rozdawał żebrakom?
Co do Richey is dead:
2. Pierwsze słyszę, że niby jak? Usiłował się zapić na śmierć, czy wykrwawić od cięcia się po klatce piersiowej?
4. No to sobie skrajne rozwiązanie wymyślił.
W ankiecie nie będę głosował, bo w sumie nie roztrząsam tego, czy on żyje czy nie. Jego sprawa.
Ostatnio zmieniony przez Bartek dnia Pon 21:33, 02 Lut 2009, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|