Manic Street Preachers

ditta

8 dni do heavenly... pisze ankiete dla Nicka i list i dam mu to po koncercie. wiec ekscytacja zaraz siegnie zenitu. a w ogole to o maly wlos co bym nie pojechala, coz, musze skrocic swoj pobyt w Londynie o 2 dni, ale na Heavenly bede. YAY!

ME

Doszłam do wniosku, że koncert ten jest na tyle ciekawym wydarzeniem, że zasługuje na swój własny thread (szczególnie, że będą tam nasze reprezentantki Very Happy

).

Zazdroszczę Wam dziewczyny, że będziecie miały okazję na żywo usłyszeć takie fajne piosenki. To jak cofnąć się w czasie o te wszystkie lata Very Happy

(no, bo chyba mają grać te starocie, tak?).

Aaa i napisz coś więcej o tej ankiecie Smile

.

Mashka

ech, nie będę już się powtarzać, jak bardzo Wam zazdroszczę. Smile

ciekawa jestem tej ankiety i listu Wink

.

ditta

mamy z ewelką wielką nadzieję spotkać chłopaków po koncercie, wiecie, zwykle takie spotkania trwają moment, Nicka&Co. fani zarzucają cimci*ółkami, listami, bransoletkami, Nicky daje autografy itd itp więc postanowiłam za przykładem kumpeli z FD napisać list do Nicka i do tego załączyć ankietę. sporo fanów takie rzeczy robi, pewnie o tym wiecie, zresztą większość do obczajenia tutaj:

[link widoczny dla zalogowanych]

Rachel przekazała taki questionnaire Nickowi, on go wypełnił i odesłał na podany adres, Rach wysłała mi ksero tego wywiadziku Wink

mogę się jej spytać czy mogłabym go przetłumaczyć i wysłać Hoti żeby rozwijać stronkę Wink

na razie zastanawiam się nad pytaniami, już mam kilka ułożonych, jeszcze sprawdzę poprawność gramatyczną i pokażę wam jak to będzie wyglądać. w ogóle Ewelka ma fantastyczny pomysł na tshirts, NO ODJAZDOWY!

Manics mają na Heavenly grać 6 piosenek (tak, jestem wariatką), Sorrow 16, Motown Junk, YLU Heavenly, We Her Majesty's Prisoners (dobry tytuł? piszę z pamięci), Starlover i Spectators Of Suicide, o ile się nie mylę.

no a list... cóż, pewnie będzie beznadziejny, o tym ile oni dla mnie znaczą, jaką rewolucję wywołali i takie tam cimci*ły. aa headliner to Doves. wstyd się przyznać, ale nawet na ich myspace'a jeszcze nie zajrzałam i nie mam pojęcia co to za jedni...

w ogóle to o mały włos nie zrezygnowałam niedawno z tego wyjazdu, muszę stawić się na komisję zusowską w poniedziałek 15 września, bilet powrotny miałam zabookowany na 16 września... cóż, muszę zmienić rezerwację na powrót na niedzielę, czyli w Londynie zabawię niecałe 4 dni Very Happy

oczywiście moi rodzice nie mają bladego pojęcia, że idę na koncert, są przekonani, że jadę tam do Ewelki tylko w celach zwiedzania i takiego przedłużenia wakacji, gdyby się dowiedzieli o Manics zabiliby mnie od razu na miejscu. więc proponowali, żebym w ogóle przejazd przeniosła na inny termin. cóż, po co mi lecieć do Londynu, jeśli nie zobaczę Nicka? ja już się nastawiłam, że zobaczę go jeszcze raz w tym roku, nie ma rady, muszę go zobaczyć, bo sfiksuję na maksa, wy doskonale wiecie, że jestem do tego zdolna. a w ogóle to wstyd, bo z tekstów to ja na razie znam tylko do Motown Junk i YLU hah!

dobra, w sumie chyba tyle... rany znowu się rozwlekłam pisząc!

aa jeszcze był pomysł wzięcia polskiej flagi, tym bardziej, że będziemy na balkonie hmmm...

Panie - Wyzwól mój umysł od niekończącego brnięcia w szczegóły i daj mi skrzydła abym w lot przechodził do rzeczy, jak to ślicznie podsumował św. Tomasz z Akwinu, w sumie niegłupi człowiek Razz

sylwia

ditta, nie fiksuj tylko baw sie dobrze Laughing

Nicka myślę, że spotkasz bo zawsze po koncertach klubowych mozna ich jakoś złapać tylko trzeba poczatować trochę
pomysł z listem jest bardzo dobry, wiadomo, że nie byłoby tyle czasu by to wszystko im przekazać a do tego jeszcze w warunkach ogólnego podniecenia koncertem Wink

to szczęśliwej podróży i miłych wrażen na koncercie
powiedzcie im, że w przyszłym roku mają przyjechac do nas znów Very Happy

bo ja nie mam kasy żeby się za nimi włóczyć po świecie Laughing

ME

To też Wam życzę dobrej zabawy. No i oczywiście, żeby Wam się udało zrealizować plan przekazania ankiety i listu.

Czekamy na Waszą relację Smile

EDIT:
Miałam jeszcze napisać o Doves.
Kiedyś naprawdę ich lubiłam, szczególnie piosenki: There Goes the Fear, Catch the Sun, Pounding i Black and White Town.
Myślę, że na pewno któreś z nich zagrają więc ich występ może być naprawdę fajny Smile

.

ditta

jezzz... wstyd sie przyznac ale nigdy chyba niczego nie slyszalam Doves...

anyway
list napisany, szczerze wam powiem, ze nie ma w nim zadnej propozycji malzenstwa ani ostrego seksu bez trzymanki, mimo ze slowo "sex" zostalo uzyte 1 raz a "love" 11... ale na prawde, czytalam to kilka razy i chyba tak beznadziejnie nie jest Razz

baja bongo i do przodu, jak zwykla mawiac moja przyjaciolka.
PieS. nie zaliczylam pierwszej poprawki...

nastepne wiesci z Londynu, buzka dla wszystkich!

cureCZAK

Czekamy na relacje i zazdrościmy Smile

ME

Jak Wam się podoba ten nowy remix Motown Junk nagrany z okazji koncertu Heavenly?

(jest na stronie głównej manics.co.uk)

ditta

ahoj ludziska, pozdrowienia z Londynu! jutro big day, nie mozemy sie juz doczekac, chyba oczywiste. mamy nadzieje, ze uda sie spotkac chlopcow, byloby wspaniale.

tu nastepuje krotki komentarz odnosnie moich wrazen z Lo (niechcesz-nieczytaj)
jest bosko. spazmow dostawalam jadac autobusem przy O2 a potem przez Baker Street kolo Barclays, Nat West... rzecz niesamowita, tu sa plyty Manics! w zavvi jak bylam, ostatkiem sil sie powstrzymalam przed zakupem ostatiej do kolekcji KYE. ceny cudne, FD 1-plytowe 4 quidy. jutro wypadam rano na miasto, potem wieczorem na gig. jestem taka podekscytowana! wiecie, do 3 razy sztuka Very Happy

ditta

setlista:
Motown Junk
Sorrow 16
We Her Majesty's Prisoners
Starlover
Spectators Of Suicide
You Love Us

Manics zaczeli pierwsi. mikrofon Nicka opatulony w rozowo-biale boa, na wzmacniaczu walijska flaga. podczas koncertu James i Nicky duzo skakali, sama bym poskakala, zwlaszcza przy takich piosenkach, ale niestety nie mozna bylo. siedzialysmy na samej gorze, Seana widzialysmy Very Happy

z sali wyszlysmy od razu po wystepie chlopakow, zeszlysmy w poszukiwaniu fanow Manics, wiecie, charakterycznych, w centki itd. przy okazji widzialysmy w holu Simona Price'a, bez makijazu (!!) za to z rozkami diabla na glowie.
spotkalysmy Sam, Nicole i kilka innych dziewczyn z FD i poszlismy za nimi pod wejscie dla artystow.
James pojawil sie po 15 minutach. pamietal mnie z Lodzi Exclamation

<bezkomentarza> Ewelina mowi z lozka, ze jest zmeczona i nie moze pisac (jest 2.38 ) a ja musze gdzies uzewnetrznic swoje dzisiejsze przezycia. wiec zgodnie z Ewela stwierdzilismy ze James jest po prostu fantastyczny, cudowny, uroczy. byl bardzo rozmowny, zagadywal nas wszystkich, sporo rozmawialismy, na prawde, swietny facet, bardzo otwarty. Ewela mowi, ze z Kerri zauwazyly u Braddersa pasemko siwych wlosow za lewym uchem Shocked

James sam wspomnial o Poznaniu i powiedzial, ze byl fantastyczny, jadac do krajow z bylego bloku socjalistycznego kompletnie nie wiedzieli, czego sie sie spodziewac, ale byli zachwyceni. mowil tez, ze na pewno wroca, ale nie wiedza czy za rok podpisal mi tez moja okladke do TGW (dzieki Chaosu!), zrobilysmy sobie zdjecia. byle wiecej takich spotkan z Braddersem a zostane JameseyGirl Razz

swietny facet
potem wyszedl Nick Nasmyth z keyboardem pod pacha i chwile rozmawial z dziewczynami. a pozegnal sie slowami 'see you in November'. o.O
po jakiejs pol godziny, moze dlozej wyszedl Sean. ojj Sean powinien dostac bure, wiadomo, ze to zamkniety w sobie facet, ale tylko wpadl na 2 minuty (doslownie dwie) rozdal troche autografow, w ogole nie pozowal do zdjec i poszedl sobie. na prawde, kompletne przeciwienstwo Jamesa. nie do wiary, ze to rodzina wychowywana razem.
na dive i gwiazde Nicka trzeba bylo czekac jeszcze godzine, troche zmarzlysmy. na prawde, bylo to troche bezczelne Razz

potem okazalo sie, ze Nicky imprezowal i byl niezle zalany, powaznie. lekko walilo od niego alkoholem. spytalam sie go co bedzie w tym Listopadzie a on, ze pojada w trase do Singapuru, Tajlandii i dokads jeszcze, ale on nie pamieta dokad. w ogole malo pamietal, mnie nie pamietal Crying or Very sad

wcale nie kojarzyl gdzie byly robione moje zdjecia (te z Lodzi), ale zwalam wine na alkohol bo ten balwan nie rozpoznal nawet siebie na zdjeciu Laughing

juz ja mu dam sie zapamietac Very Happy

ojj wesolo bylo z Nickiem. oczywiscie, byl cudowny ooochy i aaachy, facet mojego zycia, ale staram sie byc obiektywna. relacje innych pewnie przeczytacie na FD. podpisywal mnostwo stuffu, rozmawial z fanami, wodka jednak rozluznia kontakty miedzyludzkie. i sobie poszedl. buuu. jutro moge umrzec przy obrazach Monneta.
aa zapomnialabym, dostal reklamowke z koszulka (napis z przodu I have a degree in politics - z tylu And hoovering) oraz koperte z bransoletka, listem i ankieta. powiedzial, ze fajnie ze dostal torbe, bo nie ma zadnej swojej i mu sie przyda.
wrocilysmy do domu z malymi klopotami, ale na szczescie juz jestesmy a ewela juz spi (3.01). a tak poza tym, to o malo co sie nie spoznilysmy, bo wyszlysmy z domu o 19, a festiwal zaczynal sie o 2o.
i jeszcze jedno. moj cudny niebieski flamaster zportretowany z Nickiem w lodzi. Nick i James uzywali go do rozdawania autografow, J. rozdal nim wszystkie zdjecia a Nicky go popsul (oczywiscie wybaczylam mu to, juz zreszta pisak naprawiony Very Happy

)

no i zdjecia...

(podpisy eweli)

(James podpisal sie na zdjeciu Nicka lol! zabral mi fotki i podpisywal wszystko co leci po kolei)

(ewela zazdrosna, ze Nicky obejmuje mnie w pasie. nie wierze, ze stalo sie to, co wlasnie napisalam. tzn. ze Nicky obejmowal mnie w pasie. w ogole przytulil sie do mnie, oparl glowe o moja. nawet nie wiecie co teraz sie we mnie dzieje. co ja plotlam pare minut temu? ja i bycie JameseyGirl? to chyba opaska do wlosow w centki zbyt glowe uciskala i taki slad zostal. on nawet pijany jest boski, zaczynam kochac te jego beznadziejne wlosy i koszmarny makijaz. facet maluje sie od 2o lat, moze dluzej i nawet nie potrafi sobie poprawnie nalozyc cienia, co jest dosc zalosne. w sumie, jak zwykle otoczony wianuszkiem fanow mial najwiecej roboty ze zdjeciami i autografami, James zrobil sobie zdjecia tylko z nami, Sean z nikim. w kazdym razie bylo cudnie, tylko szkoda, ze tak krotko Sad

)

tyle na goraco po wystepie

Love

bateryjka

AAAAAAAAAAAAAA RETY!!!!! ale super! Surprised

Nie sadzilam ze naprawde uda wam sie ich dorwac myslalam ze to sporadycznie sie zdarza Very Happy

No ale gratuluje, napewno megafantastyczne chwile i wspomnienia, wszyscy jestescie sliczni na tych zdjeciach i w ogole. Wielka euforie mam po przeczytaniu tego posta Ditto, ciesze z wami, no i w ogole chluba dla naszego forum Laughing

Chaosu

To teraz masz podpisany japoński promocyjny egzemplarz płyty takiego już na pewno nikt nie ma ; )

Hoti

łoho! Rewelacja! Gratuluję i zazdroszczę! Też sobie muszę coś takiego zafundować, nie ma bata Very Happy

Nawet trudno cokolwiek więcej napisać ... Smile

ME

Dzięki za relację i zdjęcia Very Happy

Najbardziej Wam oczywiście zazdroszczę spotkania z Jamesem.
Mam nadzieję, że też mi się kiedyś wreszcie uda zamienić z nim parę słów i zrobić zdjęcie.