Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Enola duży zły wilk
Dołączył: 30 Sty 2006 Posty: 692 Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Kraków
|
Wysłany: Wto 22:05, 13 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
No, normalnie od 3 dni: rano, w południe, wieczorem i w nocy, ciągle w głowie, ciagle nucę. Nie mogęęęęęęęęęęęę!
http://youtube.com/watch?v=57KsQjljj4o |
|
Powrót do góry |
|
 |
imk_s baran
Dołączył: 09 Cze 2008 Posty: 42 Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Gdynia
|
Wysłany: Śro 9:17, 02 Lip 2008 Temat postu: natręctwo |
|
|
Ktoś mi mówił, że nie ma sposobu na takie natręctwo, bo to niestety jakiś myk w mózgu się robi. Mi zawsze pomaga zastąpienie tej nielubianej i idiotycznej czymś co mnie opętuje z moich ulubionych. A przecież nie ma nic złego w tym, że nie chce mi przestać w mózgu grać "Ready for drowning" (opętało mnie po wysłuchaniu wersji akustycznej z Johnem Cale - na Youtube. Arghh. Trzymało tydzień).
Ostatnio zmieniony przez imk_s dnia Śro 10:39, 02 Lip 2008, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
 |
bateryjka Moderator
Dołączył: 08 Cze 2006 Posty: 987 Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Wto 10:41, 29 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
Już drugi dzień lata mi po głowie Jeff Buckley - So Real i nie chce się odczepić. |
|
Powrót do góry |
|
 |
Mashka duży zły wilk
Dołączył: 19 Sty 2006 Posty: 784 Przeczytał: 0 tematów
Skąd: a place called home
|
Wysłany: Wto 17:03, 29 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
i bardzo dobrze.
dawno nie słuchałam Jeffa.... |
|
Powrót do góry |
|
 |
sleepflower pasterz
Dołączył: 24 Sty 2006 Posty: 436 Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Nie 9:34, 17 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
bateryjka napisał: | Już drugi dzień lata mi po głowie Jeff Buckley - So Real i nie chce się odczepić. |
Och Boże, jaka to cudowna piosenka jest...
A ja mam aktualnie w głowie szalony miks wszystkich chyba piosenek Wilco
I mam niejasne wrażenie, że to dlatego, że aktualnie nie słucham nic innego (ale mogę sie mylić ) |
|
Powrót do góry |
|
 |
Enola duży zły wilk
Dołączył: 30 Sty 2006 Posty: 692 Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Kraków
|
|
Powrót do góry |
|
 |
ditta pyszna zieloniutka trawka
Dołączył: 01 Mar 2008 Posty: 1756 Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Poznań
|
Wysłany: Nie 23:56, 17 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
ojj zgadzam się z Koldplejem, ale raczej Oldplej się mnie czepnął. The Scientist i Fix You, nie mogę wyłączyć ich w głowie - wciskam stop, a one dalej lecą. CO ROBIĆ? |
|
Powrót do góry |
|
 |
Enola duży zły wilk
Dołączył: 30 Sty 2006 Posty: 692 Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Kraków
|
Wysłany: Pon 15:22, 18 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
ditta napisał: | ojj zgadzam się z Koldplejem, ale raczej Oldplej się mnie czepnął. The Scientist i Fix You, nie mogę wyłączyć ich w głowie - wciskam stop, a one dalej lecą. CO ROBIĆ? |
Ciocia Enola radzi: przesłuchać każdy z tych utworów 3 razy pod rząd, żeby się w końcu znudziły, i włączyć nową płytę, by ostatnia mogła odejść w zapomnienie raczej, taka słaba płyta to była... (Choć Scientist się nawet broni, ale to było parę lat wcześniej) Na nowej się trochę odrodzili i to cieszy Good luck!
Ostatnio zmieniony przez Enola dnia Pon 15:24, 18 Sie 2008, w całości zmieniany 2 razy |
|
Powrót do góry |
|
 |
ditta pyszna zieloniutka trawka
Dołączył: 01 Mar 2008 Posty: 1756 Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Poznań
|
Wysłany: Wto 13:11, 19 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
ekhm nie daje rady. Fix You przez ostatni tydzien przesłuchałam 64 razy i jeszcze się nie znudziło. ciociu enolko, jakaś kiepska ta twoja rada, ale tu się zgodzę - Viva La Vida jest obłędnie genialnym krążkiem |
|
Powrót do góry |
|
 |
Chaosu pasterz
Dołączył: 17 Kwi 2008 Posty: 307 Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Wto 15:20, 19 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
A ja się nie zgodzę, trzeci jest lepszy.
I żeby nie odbiegać od tematu, też się mnie coś czepnęło:
Gorillaz - Starshine |
|
Powrót do góry |
|
 |
ditta pyszna zieloniutka trawka
Dołączył: 01 Mar 2008 Posty: 1756 Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Poznań
|
Wysłany: Wto 17:40, 19 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
chyba żartujesz:P X&Y lepszy niż Viva La Vida? 3ci jest produktem, a 4 dziełem sztuki
dobra, zmiana warty
Muse - Plug In Baby |
|
Powrót do góry |
|
 |
Chaosu pasterz
Dołączył: 17 Kwi 2008 Posty: 307 Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Wto 18:06, 19 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
Nie, nie żartuję i zupełnie się nie zgadzam z Twoją nieuczciwą oceną. |
|
Powrót do góry |
|
 |
ditta pyszna zieloniutka trawka
Dołączył: 01 Mar 2008 Posty: 1756 Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Poznań
|
Wysłany: Wto 18:50, 19 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
czemu nieuczciwa? Viva La Vida jest świeże, X&Y jest wygładzone, co nie oznacza, że złe, po prostu na X&Y wszystko już kiedyś słyszeliśmy. ciągle świetne melodie, miłe uchu, ciekawe teksty, ale VLV jest lepsza poważnie |
|
Powrót do góry |
|
 |
Chaosu pasterz
Dołączył: 17 Kwi 2008 Posty: 307 Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Wto 19:03, 19 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
Błądzisz : )
Na czwartej jest największy obciach disco tego wieku, to ją chyba wystarczająco dyskredytuje?
Ostatnio zmieniony przez Chaosu dnia Wto 19:09, 19 Sie 2008, w całości zmieniany 2 razy |
|
Powrót do góry |
|
 |
ditta pyszna zieloniutka trawka
Dołączył: 01 Mar 2008 Posty: 1756 Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Poznań
|
Wysłany: Wto 19:05, 19 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
chyba kpisz. przedstaw mi wyższość 3ciej płyty nad 4tą, bo inaczej nie uwierzę |
|
Powrót do góry |
|
 |
|